„Polska zawdzięcza swoją niepodległość przede wszystkim ludowi polskiemu, jego wierze, jego wierności, cierpliwości, wytrwałości, ofiarności, a przede wszystkim jego umiłowaniu wolności. (…) Źródłem siły wszystkich naszych walk o wyzwolenie narodowe była nie tylko miłość ojczyzny, ale także poczucie godności ludzkiej i umiłowanie wolności obywatelskiej" – pisał Wielki Syn Śląskiej Ziemi Wojciech Korfanty. Dzisiaj w Katowicach oddano hołd jednemu z najbardziej zasłużonych bohaterów historii naszego regionu.
W imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy wieńce na grobie oraz pod pomnikiem Wojciecha Korfantego złożył wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz. Wicewojewodzie towarzyszył dyrektor generalny Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego Adam Ostalecki. W ten sposób uczczono 79. rocznicę śmierci jednego z Ojców Polskiej Niepodległości.
W uroczystości wzięli również udział przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych, służby mundurowe, przedstawiciele rządowej administracji zespolonej i niezespolonej w województwie, kierownicy instytucji państwowych, a także przedstawiciele organizacji i związków kombatanckich oraz harcerze.
Korfanty w walce o polski Śląsk
Wojciech Korfanty urodził się 20 kwietnia 1873 roku w osadzie Sadzawka (obecnie Siemianowice Śląskie), w tradycyjnej śląskiej rodzinie.
W 1920 roku został komisarzem plebiscytowym na Górnym Śląsku, stając się jednym z czołowych przywódców walki o polskość tego regionu. To on stał na czele II i III powstania śląskiego, zabiegając o korzystny dla Polski werdykt aliantów. W 1923 roku sprawował funkcję wicepremiera w rządzie Wincentego Witosa.
W 1939 roku został aresztowany i mimo protestów, osadzony na Pawiaku, gdzie przesiedział trzy miesiące.
Zagadkowa śmierć
Śmierci Wojciecha Korfantego towarzyszyła legenda o celi pomalowanej farbą wydzielającą opary arszeniku. Mówi się, że operujący go 11 sierpnia chirurg płk Szarecki zauważył u niego owrzodzenie wątroby, typowe dla zatruć właśnie arszenikiem.
Wojciech Korfanty zmarł 17 sierpnia o godzinie 4.00 rano w szpitalu św. Wojciecha w Warszawie. Jego zwłoki przywieziono do Katowic, aby spoczęły w ziemi, którą przywrócił Polsce. Pogrzeb, który odbył się w 20 sierpnia, przerodził się w ogromną, patriotyczną manifestację ludu śląskiego.